DUMA I UPRZEDZENIE






OPIS:

Najgłośniejsza powieść Jane Austen, na podstawie której zrealizowano równie głośny film. Nawiązuje do niej Helen Fielding w bestsellerowym Dzienniku Bridget Jones. Niepozbawiona ironii i humoru kostiumowa opowieść o zamążpójściu.
Rzecz dzieje się na angielskiej prowincji na przełomie XVIII i XIX wieku. Niezbyt zamożni państwo Bennetowie mają nie lada kłopot – nadeszła pora, by wydać za mąż ich pięć dorosłych córek. Sęk w tym, że niełatwo jest znaleźć odpowiedniego męża na prowincji. Pojawia się jednak iskierka nadziei, bo oto posiadłość po sąsiedzku postanawia dzierżawić pewien młody człowiek, przystojny i bogaty...

KSIĄŻKA:

Postanowiłam się zabrać za czytanie książki, która zajmuje pierwsze miejsce na liście 100 książek, które musisz przeczytać przed śmiercią zamieszczonej na moim blogu. 
Dlaczego?
Po pierwsze: z ciekawości - co takiego sprawiło, że ta powieść znalazła się na samym szczycie tej listy i czy rzeczywiście na to zasługuje, po drugie: stwierdziłam, że czas najwyższy oderwać się (przynajmniej na jakiś czas) od recenzowania współczesnych horrorów i twórczości Stephena Kinga i przeczytać powieść z zupełnej innej beczki:-), po trzecie: przypomniałam sobie, jak bardzo mnie kiedyś pochłaniały powieści historyczne i to do tego stopnia, że wielokrotnie do nich wracałam.
W przypadku "Dumy i uprzedzenia" zrobiłam błąd, który ostatnio często popełniam, a mianowicie: najpierw oglądam ekranizację książki, dopiero później ją czytam. Uważam, że to błąd dlatego że w przypadkach szczególnie udanych ekranizacji książka może trochę stracić na atrakcyjności w trakcie jej późniejszego czytania. Tak też stało się i tutaj. Najbardziej mi nie pasował zbyt górnolotny styl, w którym została napisana.
Dokładnie tak, jakby pisała to dobrze wychowana panienka obracająca się w sferach i "towarzystwie", które są opisane w powieści. Nie ukrywam, że w trakcie czytania książki było to dla mnie najbardziej męczące. Niemniej sama fabuła powieści zatarła trochę to wrażenie. Nie znajdziemy w niej rozciągniętych do granic możliwości opisów przyrody, czy filozoficznych rozważań. Wręcz przeciwnie: tempo i zwroty akcji są na tyle szybkie, że nie sposób się nudzić przy tej książce.

Na szczególną pochwałę zasługuje przedstawienie przez autorkę postaci występujących w powieści.
Każda z nich jest niezwykle realistycznie opisana i pokazana wraz z ich zaletami i przywarami.
Np:
Pani Bennet - dość płytka kobieta, której jedynym celem w życiu jest korzystne wydanie córek za mąż,
Pan Bennet - inteligentny i spokojny, potrafiący jedną błyskotliwą i ironiczną uwagą zwalić swoją histeryzującą żonę z nóg,
Elizabeth Bennet - córka państwa Bennet i główna bohaterka powieści, posługująca się ciętym językiem, a przy tym nie pozbawiona sporej dozy humoru i pogodnego podejścia do życia,
Jane Bennet - najstarsza córka Bennetów, troszkę zbyt wyidealizowana i "zwiewna" - jak dla mnie,
Lidia Bennet -  ...gdyby głupota mogła fruwać, to ona była by gołębicą...jej denerwujące i niefrasobliwe podejście do życia doprowadza do łez całą rodzinę. Po prostu "czarna owca"...
Pan Darcy - na pozór dumny i nieprzystępny, w rzeczywistości facet z zasadami ale o dobrym sercu,
Pastor Collins - hipokryta i wazeliniarz, robiący wszystko dla osiągnięcia własnych korzyści
...i wielu, wielu innych....
To, co najbardziej mnie urzekło w tej książce to: z jednej strony przemiana pana Darcy'ego będącego pod wpływem rodzącego się uczucia do Lizzy Bennet, z drugiej - skorygowanie swoich poglądów i zasad rządzących Elizabeth w miarę poznawania prawdziwego pana Darcy'ego.

Duma - złagodniała, uprzedzenie - odeszło. Zwyciężyła - miłość!
Urocza powieść, ucząca nas empatii, współczucia, poświęcenia dla drugiej osoby, a przy tym bezlitośnie drwiąca z ludzkich przywar i słabości.
Uwielbiam angielskie klimaty opisujące  XIX wiek, książki i filmy kostiumowe z tamtego okresu. Stroje, powozy, bale, tajemnicze ogrody i labirynty z żywopłotu, niesamowite rezydencje i ich wyposażenie, skandale towarzyskie i plotki... I te obowiązujące wtedy konwenanse... Z drugiej strony, nam - ludziom żyjącym w współczesnych czasach fakt, że jedynym celem w życiu tzw. panienki z towarzystwa było dobre zamążpójście, może się wydawać śmieszne.
I jakież to było proste! Miłość = małżeństwo i już:-)
Czym więc jest powieść Jane Austin? Pospolitym romansem? Na pewno nie. Tak się składa, że na liście przeczytanych książek mam też kilka pozycji z "Harlequina" (tak, tak...:-)). Pan Darcy nie ma raczej nic wspólnego z bohaterami takich romansów, dumnie prężącymi swoje wspaniale umięśnione i opalone ciało przed swoimi olśniewająco pięknymi wybrankami, z którymi w finalnej scenie namiętnie i ze szczegółami uprawiają seks. Chociaż... nie zawadziłoby, żeby autorka zamieściła w "Dumie i uprzedzeniu" scenę choćby pocałunku między głównymi bohaterami. Niby tak niewiele, ale tego mi brakowało do pełni szczęścia:-).
 A więc jest może powieścią obyczajową? Chyba też nie do końca. Tak się składa, że Jane Austin udało się doskonale połączyć powieść obyczajową z wątkiem romantycznym, przeplatając ją na dokładkę sensacyjnymi wydarzeniami spadającymi na głównych bohaterów jak grom z jasnego nieba. Aby tak napisać powieść, trzeba być mistrzem w swoim fachu.
Czy Jane Austin nim jest? Przeczytajcie "Dumę i uprzedzenie" i oceńcie sami:-)


Duma i uprzedzenie [Jane Austen]  - KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE

Cytaty z książki:

  1. " Jest prawdą powszechnie znaną, że samotnemu a bogatemu mężczyźnie brak do szczęścia tylko żony."
  2. " Daremnie walczyłem ze sobą. Nie poradzę, nie zdławię mego uczucia. Pozwól mi, pani, wyznać, jak gorąco cię wielbię i kocham."
  3. " Świat cierpi na brak mężczyzn, szczególnie tych, którzy są cokolwiek warci."
  4. " Duma związana jest z tym, co co sami o sobie myślimy, próżność zaś z tym, co chcielibyśmy, żeby inni o nas myśleli."
  5.  "Wyobraźnia kobiety jest wartka jak strumień, w mgnieniu oka przeskakuje z podziwu do miłości, zaś z miłości do ołtarza."





FILM:

Może do tej pory nie zabrałabym się za recenzowanie "Dumy i uprzedzenia", gdybym przypadkiem nie trafiła na mini serial o tym samym tytule lecący w telewizji. Obejrzałam jeden odcinek i....postanowiłam szybko ściągnąć resztę z internetu.
Brytyjski serial w wersji BBC całkowicie mnie oczarował. Kostiumy, scenografia, cudowne widoki angielskich posiadłości i ogrodów z przełomu XVIII i XIX wieku, to niewątpliwy atut tej produkcji. Ale na tym się nie kończy. Każdy szczegół w tym serialu jest doskonale dopracowany: nawet rozmowy pod ścianami w trakcie balów i przyjęć, gesty i uśmiechy innych osób na sali, stroje wieśniaków. Drugi plan gra równie doskonale, jak pierwszy.

Gra aktorska w tej produkcji to mistrzostwo świata.
Dobór aktorów obsadzających poszczególne role to także strzał w dziesiątkę. Choć najpierw obejrzałam serial, przy czytaniu powieści już nie wyobrażałam sobie innego pana Darcy'ego niż Colin Firth, czy innego pastora Collinsa niż David Bamber:-).
Nawiasem mówiąc scena oświadczyn pastora Collinsa jest przekomiczna:-). Gra aktorska poszczególnych aktorów - bez zarzutu. No i ta mimika!
Colin Firth grający pana Darcy'ego samym spojrzeniem, samym wyrazem twarzy potrafi wyrazić tyle emocji, że....w zasadzie już nic nie musi mówić:-) a widzowi na ten widok serce przyspiesza nabierając galopującego tempa. Nie sposób też nie polubić Elizabeth Bennet, którą gra Jennifer Ehle. Panienka mająca swoje zdanie, poczucie humoru i mówiąca bez ogródek co myśli o innych, a przy tym pełna współczucia dla innych, zdolna do poświęceń i o dobrym sercu: Jennifer Ehle właśnie tak ją ukazała grając Elizabeth. Czyli tak, jak powinna:-). Julia Sawalha, której powierzono rolę Lydii Bennet także spisała się na medal: oglądając w serialu jej denerwujące wyczyny przysparzające jej biednemu ojcu siwych włosów na głowie, a całą resztę rodziny doprowadzając do apopleksji, miałam ochotę nią zdrowo potrząsnąć.
Wszystkie postacie w serialu zostały tak wyraziście zagrane, jak wyraziście w swojej powieści opisała je Jane Austin.
Tempo i zwroty akcji, czasami zupełnie niespodziewane, wiadomości spadające znienacka na bohaterów, także nie pozwalają się nudzić i sprawiają, że ten serial ogląda się zapartym tchem.

W 2005 roku powstała także amerykańska wersja kinowa "Dumy i uprzedzenia"
w reżyserii Joe Wrighta, z Keirą Knightley i Matthew Macfadyenem w rolach głównych, ale przyznam się, że tej produkcji nie oglądałam. I trochę boję się oglądać, po tym co zobaczyłam w serialu produkcji BBC. Wątpię, czy film potrafi dorównać serialowi, ale cóż...aby to sprawdzić, trzeba go obejrzeć. I właśnie mam taki zamiar a po wszystkim postaram się zaktualizować ten wpis i porównać obie produkcje. A może ktoś z Was obejrzał już ten film i zechce się ze mną podzielić swoimi wrażeniami? Jeśli tak, to serdecznie zapraszam:-)







gatunek: Kostiumowy, Melodramat
muzyka: Carl Davis
zdjęcia: John Kenway
na podstawie: Jane Austen "Duma i uprzedzenie" (powieść)
studio: British Broadcasting Corporation (BBC)
          Chestermead
kraj: Wielka Brytania

  • obsada:
Colin FirthFitzwilliam Darcy
Jennifer Ehle - Elizabeth Bennet
Susannah Harker - Jane Bennet 
Julia Sawalha - Lydia Bennet
Alison Steadman - Pani Bennet
Benjamin WhitrowPan Bennet
Crispin Bonham-Carter - Charles Bingley
Polly Maberly - Kitty Bennet


  • ciekawostki:
1. Lucy Davis (Maria Lucas) pierwotnie była przesłuchiwana do roli Lydii Bennet.
2. Crispin Bonham-Carter, który wciela się w postać pana Bingley'a, początkowo starał się o rolę George'a Wickhama.
3. Podczas tańca Lizzy z Darcym na balu w Netherfield widać w lustrze odbicie świateł studyjnych.
4. Kiedy Lizzy gra podczas wizyty w Rosings Park, kamera zbliża sie do górnej części instrumentu i widać wyrażnie, że żaden z młoteczków nie uderza w struny podczas jej rzekomego grania.
5. Kiedy Elizabeth i Darcy tańczą po raz pierwszy na balu w Netherfield widoczny jest krótki czarny włos uwięziony w kamerze.
 6. W końcowej scenie ślubu, kiedy państwo młodzi wsiadają do swoich powozów, wszystko wokoło jest pokryte śniegiem, poza jednym drzewem w prawym górnym rogu, które jest kompletnie zielone.
7. Kiedy Lizzy wychodzi z domu pana Collinsa, w pewnym momencie następuje cofnięcie kamery do Charlotty i w tle słychać cichutko dzwoniący telefon.
8. Podczas sceny, w której Darcy oświadcza się Lizzy na plebanii w Hunsford, zegar przez cały czas pokazuje 17 minut po godzinie szóstej.
 9. W czasie recitalu Lizzy w Pemberley pan Bingley wykrzykuje słowa "Absolutnie fantastycznie", które są zupełnie niezsynchronizowane z obrazem.
10. Kiedy Darcy po raz pierwszy przedstawia Elizabeth swoją siostrę, położenie jego rąk zmienia się w zależności od ujęcia - dzieje się to w czasie gdy mówi Lizzy, że Bingley jest w pobliżu i również chce się z nią zobaczyć.
11. Gdy Lizzy dostaje dwa listy od Jane, obydwa są zapieczętowane czerwonym woskiem. W następnej scenie gdy je kolejno otwiera  jeden z nich jest zapieczętowany białym woskiem.
12. Po odrzuconych oświadczynach, gdy pan Darcy wychodzi z domu pana Collinsa, można zauważyć przycisk elektrycznego dzwonka po lewej stronie drzwi .
 13. W scenie w Pemberley gdy Darcy nagle pojawia się przed Lizzy, cienie aktorów są dłuższe co sugeruje późne popołudnie. Jednak w następnej scenie, gdy Darcy jest już przebrany, cienie aktorów są krótsze, co wskazuje południe jako czas akcji.
 14. List Darcy'ego do Lizzy widzimy położony w otoczeniu wiórków z gęsiego pióra. Tymczasem z wcześniejszej sceny jasno wynika, że w nocy Darcy pisał ten list metalową stalówką.
15. Posiadłość Pemberly w rzeczywistości nie istnieje. Wnętrza, które możemy podziwiać w filmie, należą do Sudbury House w Derbyshire. Natomiast sam budynek, który widać w kilku ujęciach, to tak naprawdę Lyme Park w Cheshire.
 16. Zdjęcia do serialu kręcono w Belton, Welwyn Garden City, Buxton, Milton Keynes, Banbury, Lacock, Warwick, Chippenham, Cheshire, Hathersage, Teigh Oakham, Sudbury, Leek i Weston-super-Mare (Anglia, Wielka Brytania).
17. Dwór w Rosings został "zagrany" przez Belton House w Belton (Anglia). Posiadłość była również głównym miejscem akcji dla serialu "Moondial", oraz  przedstawiała Gateshead Hall w mini-serialu "Jane Eyre" (2006).
18. Anna Chancellor, która w serialu gra pannę Bingley, jest spokrewniona z Jane Austen należy do potomków starszego brata Austen - Edwarda.
 19. Susannah Harker (Jane Bennet)  w czasie trwania zdjęć była w ciąży, która pozostała niezauważona dzięki odpowiednim sukniom i szalom.
20. Joanna David (Pani Gardiner) i Emilia Fox (Georgiana Darcy) to w prawdziwym życiu matka i córka.
21. Przed nagraniem sceny tańca w Lucas Lodge, podłoga została nawoskowana tak mocno, że była zbyt śliska by aktorzy mogli na niej tańczyć. Do usunięcia wosku próbowano użyć różnych specyfików - ostatecznie ktoś wpadł na (skuteczny) pomysł polania podłogi Coca-Colą.
22. Jennifer Ehle (Lizzy Bennet) jest blondynką. Wiedząc, że będzie nosić na planie filmu ciemnowłosą perukę, aktorka obcięła włosy na bardzo krótko. Okazało się to jednak być dodatkowym problemem, ponieważ trudno było stylistom zatuszować krótkie kosmyki włosów wystające spod peruki.
23. Julia Sawalha (Lydia Bennet) grająca o 5 lat młodszą siostrę Jennifer Ehle (Lizzy Bennet), jest w rzeczywistości o rok starsza od Ehle.

Galeria zdjęć z filmu















Trailer z filmu





2 komentarze:

  1. Polecam, z pełnym przekonaniem co do słuszności tego co robię' "amerykańską wersję" Dumy ... Główne postacie grane są przez Brytyjczyków a to już zaleta tej ekranizacji. Ekranizacja z 2005 roku jest luźno oparta na książce Austen. Nad scenariuszem pracowała (pomagała) ponoć Emma Thompson to też zaleta. Długo by pisać .... Serial obejrzałam kilka razy film z 2005 roku też i wolę wersję "amerykańską" więcej w niej powietrza. Wolę Keire Knightley i Matthew Macfadyedena... Film posiada alternatywne zakończenie pokazywane ponoć w Stanach na rynek europejski trafiła wersja light :) Pozdrawiam Sylwia

    OdpowiedzUsuń
  2. Może więcej powietrza, ale nijak ma się do książki. Poza tym, Keira ma zbyt pospolitą urodę, może dobrze by zagrała jakąś pokojówkę, a "pan Darcy" to pomyłka.
    Pozdrawiam, Anna

    OdpowiedzUsuń